Miłość ją zmieniła. Juleczka odeszła z tego świata kochana przez rodzinę zastępczą

Od początku swojego życia Juleczka grała w berka z medycyną. Do hospicjum Fundacji Gajusz przyjechała w stanie krytycznym jako umierający noworodek. Wszyscy byli przekonani, że odejdzie w ciągu kilku godzin lub dni. Medycyna nie dawała jej prawie żadnych szans.

Julka w wózku na łące
5 zdjęć
Julka w wózku na łące
Julka siedząca na kanapie
Julka z mamą zastępcza Renatą w kościele
Julka z tatą zastępczym
Julka z rodzicami zastępczymi
ZOBACZ
ZDJĘCIA (5)

Ale Jula dała jej prztyczka w nos i udowodniła, że nawet dziecko, które prawie nie ma mózgu, może się rozwijać, śmiać, żartować, przytulać, kochać i być kochane.

W Pałacu spędziła 4 lata. I to pracownicy hospicjum odkryli, że świetnie zna się na żartach i lubi zabawę w chowanego. Ukochanych rodziców zastępczych poznała w 2018 r. Renata i Janusz Zalewscy przyszli do Gajusza na szkolenie. Przy okazji zwiedzili Pałac. - Spojrzałam na nią i już wiedziałam - wspominała później pani Renatka.

Gdy szefowa fundacji tłumaczyła im, jak trudną podejmują decyzję, przerwał jej pan Janusz. - Pani Tiso, jak żonie wymsknęło się przy stole „moja Julka”, to już wiedziałem, że jest pozamiatane. Ona jest nasza.

Jak tylko z nimi zamieszkała, to zaczęła się jej wielka przemiana. I trwała przez prawie 3 lata. Kiedyś Julka była dzieckiem zamkniętym w swoim świecie. Ale dzięki miłości rodziny otworzyła się na ludzi, zwierzęta, uczucia, bliskość i radość życia. Fascynowały ją koła, rowery i motoryzacja. Już nie potrzebowała sondy do karmienia, bo okazała się miłośniczką domowych obiadów i kanapeczek. Powolutku zaczynała samodzielnie chodzić. Nie mówiła, ale za to potrafiła nucić melodie.

Kiedy pani Renatka z nami rozmawiała, to zawsze opowiadała, jak cudownie rozwija się Juleczka. Jak się do nich przytula, jak chce być głaskana i noszona na rękach. Jak pięknie domaga się czułości, której wcześniej bardzo się bała.

Gdy 2 miesiące temu do rodziny dołączył malutki Antoś, to Julia zachowywała się jak prawdziwa starsza siostra. Uważnie mu się przyglądała, gładziła go po główce i dotykała jego rączek. - Kiedyś pani psycholog powiedziała, że Julka raczej nigdy nie będzie się do nas tulić i okazywać nam uczuć. Na szczęście, pomyliła się... - opowiadała niedawno pani Renatka.

Rodzice zastępczy już od jakiegoś czasu czuli, że coś jest nie tak z zastawką, którą Juleczka miała wszczepioną w głowie. Tym razem Jula znów zakpiła z medycyny. Może po prostu była już gotowa, żeby odejść, bo doświadczyła ogromu miłości i niczego więcej nie potrzebowała? Może właśnie dlatego żadne z licznych badań nie potwierdziło obserwacji rodziny.

Zastawka przestała pracować kilka dni po powrocie Julki i jej rodziny ze szpitala do domu. Juleczka odeszła z tego świata wśród najbliższych. Rodzice zastępczy zadbali, by pożegnała się z nią także jej rodzina biologiczna.

Pani Renatko, Panie Januszu, to dzięki Wam Juleczka dokonała niemożliwego. Nie przestawajcie mówić o tym, że miłość potrafi czynić cuda. Niech Juleczka pozostanie Waszym światełkiem i oświetla Waszą drogę.

Polecane aktualności

Pamięci lotnika-bohatera. 84. rocznica bitwy o Anglię.

Katarzyna Zielińska / Oddział Dziedzictwa Łodzi

10 lipca 1940 r. rozpoczęła się trwająca kilka miesięcy bitwa o Anglię. W Łodzi upamiętniono… więcej

100-lecie powołania Świętej Faustyny, patronki Łodzi. W parku „Wenecja” zorganizowano jubileuszową zabawę

Tomasz Walczak / BRP

29 czerwca 1924 roku podczas jednej z zabaw plenerowych w ówczesnym parku Wenecja w Łodzi Helena… więcej

Czwartki na Wesoło

Robert Kowalczyk / MOPS

Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łodzi serdecznie zaprasza dzieci wraz z opiekunami na… więcej

Łódź poprzez wieki. Już niebawem premiera III tomu monografii naszego miasta

Tomasz Walczak / BRP

20 czerwca na rynku wydawniczym ukaże się III tom monografii Łodzi „Łódź poprzez wieki. Historia… więcej

"Uciekli do Mandżurii". W pasażu Schillera stanęła wystawa poświęcona Zbrodni Katyńskiej

Tomasz Walczak / BRP

Do 28 czerwca w pasażu Schillera będzie można obejrzeć wystawę „Uciekli do Mandżurii”, której celem… więcej