„Czy macie już dla mnie rodzinę?”. Asia z domu dziecka czeka i marzy o nowej rodzinie

- Czy ma już pani dla mnie rodzinę? - zapytała kilka dni temu 5,5-letnia Asia* pracownicę kampanii Rodzina Jest dla Dzieci, która bywa w jej domu dziecka. Skąd miała pewność, że ta pani zajmuje się szukaniem rodzin?

Zdj. unsplash.com.

Chyba nawet nikt jej tego nie mówił. Po prostu wiedziała. Bo dzieci w domach dziecka cały czas czekają. Najpierw na powrót do własnego domu. A jeśli już wiedzą, że to niemożliwe, to zaczynają marzyć o nowej rodzinie: zastępczej lub adopcyjnej. Widzą, jak odchodzą z placówki kolejni koledzy i koleżanki. I wiedzą, że kiedy w odwiedziny przychodzą jakieś nowe osoby, to być może są to właśnie rodziny.

Czasami dostają przy nich głupawki. Emocje są tak duże, że choć chciałyby zaprezentować się od jak najlepszej strony, to pokazują najbardziej spektakularne figle, fochy i psoty. Uwieszą się na szyi, o mały włos nie skrócą komuś fryzury podczas zabawy we fryzjera albo obrażą się i nawet nie spojrzą na potencjalnych rodziców. Mądre rodziny mają świadomość, że to o niczym nie świadczy. Że to nie znaczy, że dziecko do nich nie pasuje. Że ich nie chce. I że jest nie do opanowania. Mądrzy opiekunowie zdają sobie sprawę, jak wielki chaos panuje w głowie takiego dziecka i z jakimi uczuciami musi się ono zmierzyć.

Z opowieści rodzin wiemy, że wiele z nich zaryzykowało, przyjmując do swoich domów dzieci, których nikt inny nie chciał. I zwykle mówią to samo. Że było warto. Że dzieci z trudnymi zachowaniami potrafią przejść niezwykłą przemianę. A morze miłości, które w nich jest, w końcu ujawni się w całej swej istocie.

PS Gdy kilka dni temu starszy brat Asi rozlał ze złości część zupy na stole, to jedno z dzieci powiedziało „Jak się tak zachowujesz, to się nie dziw, że nikt was nie chce”. - To nieprawda. Po prostu nie mamy jeszcze tak wspaniałej rodziny, która by na was zasługiwała - zapewniła pani z kampanii Rodzina Jest dla Dzieci, która przysłuchiwała się ich rozmowie. Wtedy Asia lekko się uśmiechnęła i widać było, że smutek na chwilę odpłynął.

To od nas wszystkich zależy, jak długo Asia, jej brat i pozostali koledzy z Domu Dziecka dla Małych Dzieci będą czekać na nowe rodziny. Jeśli czujesz, że ich historia jest dla Ciebie ważna, to zostań dla nich rodziną zastępczą. Napisz do nas na Fb lub na adres k.tatarzynska@mops.lodz.pl.

*Imię dziewczynki zostało zmienione.

Polecane aktualności

Pamięci lotnika-bohatera. 84. rocznica bitwy o Anglię.

Katarzyna Zielińska / Oddział Dziedzictwa Łodzi

10 lipca 1940 r. rozpoczęła się trwająca kilka miesięcy bitwa o Anglię. W Łodzi upamiętniono… więcej

100-lecie powołania Świętej Faustyny, patronki Łodzi. W parku „Wenecja” zorganizowano jubileuszową zabawę

Tomasz Walczak / BRP

29 czerwca 1924 roku podczas jednej z zabaw plenerowych w ówczesnym parku Wenecja w Łodzi Helena… więcej

Czwartki na Wesoło

Robert Kowalczyk / MOPS

Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łodzi serdecznie zaprasza dzieci wraz z opiekunami na… więcej

Łódź poprzez wieki. Już niebawem premiera III tomu monografii naszego miasta

Tomasz Walczak / BRP

20 czerwca na rynku wydawniczym ukaże się III tom monografii Łodzi „Łódź poprzez wieki. Historia… więcej

"Uciekli do Mandżurii". W pasażu Schillera stanęła wystawa poświęcona Zbrodni Katyńskiej

Tomasz Walczak / BRP

Do 28 czerwca w pasażu Schillera będzie można obejrzeć wystawę „Uciekli do Mandżurii”, której celem… więcej