18 stycznia, w miejscu dawnego obozu dla dzieci przy ul. Przemysłowej, o godzinie 12:00 odbyła się uroczystość upamiętniająca 80. rocznicę jego zamknięcia i wyzwolenia osadzonych tam dzieci. Organizatorem wydarzenia było Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu w Łodzi. Przed Pomnikiem Pękniętego Serca zgromadzili się mieszkańcy miasta, w tym młodzież z łódzkich szkół, ocalali z obozu, oraz przedstawiciele władz samorządowych i rządowych. Kwiaty przed pomnikiem złożyli m.in. Wiceprezydent Łodzi Adam Wieczorek oraz Przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Bartosz Domaszewicz.
Uroczystości towarzyszyła również wystawa plenerowej „Nie tylko Przemysłowa… Dzieciństwo w Litzmannstadt” Na godzinę 18:00 zaplanowano akcję „Światło przy Sercu”. Przedstawiciele Muzeum Dzieci Polskich zachęcali wszystkich do zapalenia znicza przed pomnikiem „Pękniętego Serca”.
Obóz dla dzieci przy ulicy Przemysłowej istniał w latach 1942-1945 na wydzielonym terenie Litzmannstadt Getto. Według szacunków przeszło przez niego kilka tysięcy dzieci z całej włączonej do III Rzeszy części okupowanej przez Niemców Polski. Trafiały tu dzieci z sierocińców bądź bezdomne, a także te, których rodzice przebywali w więzieniach lub w obozach oraz oskarżone np. o drobne kradzieże czy nielegalny handel. W obozie dzieci ciężko pracowały po kilkanaście godzin. Chłopcy najczęściej zajmowali się prostowaniem igieł tkackich oraz wyplataniem mat z wikliny. Natomiast dziewczęta angażowano m.in. do prac krawieckich. Część dzieci zginęła (ok. 200 dzieci). Przyczyną ich śmierci były głodowe racje żywnościowe, praca ponad siły, fatalne warunki sanitarne i brutalne traktowanie młodocianych więźniów.
18 stycznia 1945 r. był ostatnim dniem funkcjonowania obozu. Nie odbył się wtedy apel, strażnicy nie wypędzali dzieci z baraków. W pośpiechu wsiedli do ciężarówki i opuścili placówkę pozostawiając główną bramę od strony ul. Przemysłowej otwartą. Do Łodzi błyskawicznie zbliżała się Armia Czerwona, której pododdziały wkroczyły do miasta następnego dnia. W opustoszałym obozie odnaleziono jedynie kilkaset osłabionych głodem, chorobami i zmarzniętych dzieci. Dwieście z nich, jako sieroty, przez kolejne lata pozostawało w Łodzi. Początkowo mieszkały w budynku Miejskiego Pogotowia Opiekuńczego przy ul. Kopernika 36.