W pierwszej kolejności dzieci umieszczane są w rodzinach zastępczych posiadających odpowiednie warunki i przygotowanie do przyjęcia nowych członków rodziny. Trwa też kampania, której celem jest pozyskiwanie nowych rodzin zastępczych. Uruchomiony został specjalny telefon oraz adres e-mail, pod którym przyjmowane są zgłoszenia kandydatów chętnych do podjęcia opieki nad porzuconymi dziećmi. Kandydaci poszukiwani są różnymi kanałami, m.in. wśród nauczycieli i pracowników socjalnych.
- Staramy się zapewnić rodzinom zastępczym wsparcie materialne, medyczne i psychologiczne. Zmieniamy strukturę funkcjonowania koordynatorów pieczy, którzy mają być przyjaciółmi rodzin, a nie kontrolerami. Ułatwiamy formalności, zmieniamy zespoły koordynacyjne, idziemy w tym kierunku, by rodziny zastępcze jak najlepiej wesprzeć – tłumaczy Piotr Rydzewski, dyrektor MOPS.
- Chcemy zmienić sposób patrzenia na rodzicielstwo zastępcze i politykę miasta wobec tych najbardziej bezbronnych członków naszego społeczeństwa, czyli dzieci trafiających do domów dziecka – dodała prezydent Hanna Zdanowska
O tego typu działania zabiegali członkowie łódzkiego Stowarzyszenia Rodzicielstwa Zastępczego, którzy spotkali się z prezydent Hanną Zdanowską podczas jednego ze spotkań w ramach konsultacji społecznych. Rodziny przedstawiły swoje problemy i poprosiły o wsparcie. – Pani prezydent realizuje to, co obiecała. Nie musieliśmy długo czekać, autopoprawką w budżecie miasta rodzice zawodowi otrzymali podwyżkę wynagrodzenia, co znacznie poprawiło sytuację finansową rodzin zastępczych, powołano komitet ds. zmian. Efekty są już widoczne – mówi prezes łódzkiego Stowarzyszenia Zastępczego Rodzicielstwa Małgorzata Matynia.
Działania realizowane są w ramach miejskiej polityki socjalnej. Celem jest utworzenie ok. 300 zawodowych rodzin zastępczych i dążenie do całkowitej likwidacji pieczy instytucjonalnej.