Także 1 grudnia została otwarta świetlica dla osób bezdomnych, gdzie mogą spędzić dzień, zjeść obiad i w razie potrzeby – zmienić ubranie.
- Kubek ciepłej herbaty czy zupy może uratować zdrowie a nawet życie, dlatego dobrze, że w naszym mieście jest i taka forma pomocy osobom, których życie nie oszczędza – powiedział Tomasz Trela, wiceprezydent Łodzi. – Oczywiście życzyłbym sobie, aby taka pomoc nie była w ogóle potrzebna, ale nie ma miasta na świecie, gdzie nie ma osób bezdomnych, a dopóki są dotąd będziemy im pomagać.
Autobus wyjeżdża ze Schroniska dla mężczyzn przy ul. Nowe Sady skąd jedzie na dworzec PKP Łódź Kaliska, dworzec PKP Łódź Żabieniec, Stary Rynek i dalej na plac Barlickiego oraz noclegownie dla kobiet i mężczyzn. Co wieczór rozwozi ciepłą zupę, herbatę, odzież na zmianę jeśli ktoś będzie potrzebował, ale też koce, kołdry. Chętni mogą pojechać autobusem do noclegowni albo schroniska.
- Trasa przejazdu jest niezmienna od lat, osoby potrzebujące wiedzą, gdzie mogą dostać wsparcie, czekają na autobus, więc nie ma potrzeby niczego zmieniać – dodał Piotr Rydzewski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Autobus oraz świetlicę na zlecenie miasta prowadzi Towarzystwo Pomocy im. Brata Alberta. Umowa z organizacją kończy się 31 grudnia, nowy konkurs jest ogłoszony, na pewno przed końcem roku zostanie rozstrzygnięty, a więc nie ma obaw, że od stycznia osoby bezdomne zostaną bez pomocy.