- W kwietniu tego roku na cmentarzu Świętego Wojciecha w Łodzi odnalezione zostały szczątki czworga byłych więźniów tego obozu. Wśród nich była 13-letnia Tereska Jakubowska, która bestialsko skatowana i polana zimną wodą przez niemiecką kierowniczkę oddziału dziewczęcego w tym obozie Sydonię Bayer, zmarła w izolatce. Dwa lata temu odkryto także szczątki 17-letniego Zdzisława Kafarskiego, który zmarł w równie tragicznych okolicznościach. Wszystkie ofiary niemieckiego nazistowskiego obozu dla polskich dzieci i młodzieży zostały zamordowane tylko dlatego, że byli Polakami – powiedziała wiceprezydent Łodzi Małgorzata Moskwa-Wodnicka i dodała: - Często przy okazji takich uroczystości, powtarzamy hasło „nigdy więcej wojny”, ale przecież one wciąż wybuchają. Jesteśmy ich niemal bezpośrednimi świadkami. Jak wytłumaczyć najmłodszym, że wojna i przemoc nie są rozwiązaniem żadnych problemów, skoro one wciąż się toczą? My wiemy, że są one jedynie początkiem katastrof i zniszczeń, a jednak cały czas mają miejsce.
Do tej pory z imienia i nazwiska udało się zidentyfikować 77 ofiar niemieckiego nazistowskiego obozu dla polskich dzieci i młodzieży przy ulicy Przemysłowej. W kancelarii cmentarza Świętego Wojciecha przy ulicy Kurczaki zachowała się księga pochówków, bo tam przewożono zwłoki. Kolejne prace identyfikacyjne prowadzi zespół Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej.
Niemiecki nazistowski obóz dla polskich dzieci i młodzieży przy ulicy Przemysłowej, istniał w latach 1942-1945 na wydzielonym terenie Litzmannstadt Getto. Według szacunków przeszło przez niego kilka tysięcy dzieci z terenów okupowanej przez Niemców Polski. Trafiały tu dzieci z sierocińców bądź bezdomne, a także te, których rodzice przebywali w więzieniach lub w obozach oraz oskarżone np. o drobne kradzieże czy nielegalny handel. W obozie dzieci ciężko pracowały po kilkanaście godzin. Chłopcy najczęściej zajmowali się prostowaniem igieł tkackich, czy wyplataniem mat z wikliny. Natomiast dziewczęta angażowano np. do prac krawieckich. Część dzieci zginęła. Przyczyną ich śmierci były głodowe racje żywnościowe, praca ponad siły, fatalne warunki sanitarne i brutalne traktowanie młodocianych więźniów.
Aby uczcić pamięć dzieci więzionych i zamordowanych w obozie przy ulicy Przemysłowej, w Parku im. Szarych Szeregów 9 maja 1971 roku odsłonięto Pomnik Martyrologii Dzieci „Pęknięte Serce”, autorstwa Jadwigi Janus i architekta Ludwika Mackiewicza, o jakże wymownej symbolice. Ma on kształt serca, w którym odciska się sylwetka udręczonego dziecka wojny.
W tegorocznych obchodach Narodowego Dnia Zwycięstwa udział wzięli przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, przedstawiciele parlamentarzystów, kombatanci, wojskowi, harcerze oraz grono młodzieży szkolnej z pobliskiej Szkoły Podstawowej nr 81 im. Bohaterskich Dzieci Łodzi, które odśpiewało pieśń „Dzieci z Przemysłowej”. Głównymi gośćmi uroczystości byli ocalali z niemieckiego nazistowskiego obozu dla polskiej dzieci i młodzieży przy ulicy Przemysłowej.